FAQ
::
Szukaj
::
Użytkownicy
::
Grupy
::
Galerie
::
Profil
::
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
::
Zaloguj
::
Rejestracja
Forum Flecht Strona Główna
->
Czytelnia
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Flecht
----------------
Wydarzenia Kulturalne
Czytelnia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Magdalena Czernicka
Wysłany: Czw 17:13, 25 Maj 2006
Temat postu: Lucyna Rams
coraz więcej inaczej
tak łatwo mówić o opuszczonych kapeluszach
w tłocznych pokojach - pierwszy z nich upatrzyć
to tak pięknie - jakby umrzeć.
widziano rękę zamykającą
drzwi lub skupioną nad jajkiem w kieliszku
stworzoną precyzyjnie by machać - aż do nasycenia,
lustro z kobieco - męską twarzą dotykające oczu - przez chwilę
naprzeciw swojego grzechu. i wolną gałąź zamówioną
dla pustego ciała kiedy
oddechem czyimś kończyło się światło
.
tak trudno wchodzić w siebie codziennie i istnieć
całkiem inaczej - kątem pokoju - próbować żyć
z dziesięciocentymetrowym bogiem przybitym
do ściany dla zadowolenia. słyszeć krzyk istniejący
i nie istniejący - jak głos na dworcu - zagubiony,
ciszę wydartą pustym kartkom - blednącym
kiedy
człowiek o którego pytają pyta się sobą najbardziej
tak
ludzie tutaj codzienność nadrabiają fantazją
w szafie powietrze pustych marynarek
zbyt świeże - wchłaniać wilgoć prześcieradła kilometrami
przyznając się do opuszczonego wieszaka. mam odwagę powiedzieć
wtedy, że zakochałem się w twojej spermie zaklinając śmierć,
którą przyniosła zeszłej niedzieli. czasami warto pogadać
o dupczeniu albo umrzeć, zapominając w piersiach ostrego bólu.
boję się zaglądać wstecz kiedy kładziesz się koło mnie jakby
z obowiązku - upycham się w szpary pomiędzy kolorowymi
paskami twojego swetra. tak bliżej. nie marznę. to zbyt posunięta
zuchwałość - głaskać męskie uda - mógłbyś się wtedy nieźle zabawić,
walcząc z narastającymi mdłościami. a jednak zawsze trzeba
od czegoś zacząć i niepotrzebnie skończyć w nieodpowiednim momencie.
kreską zwyczajnie po mnie
gnij zuchwała zdziro
wyryta z wrzaskiem
patykiem po wodzie
i nie pluj wyuzdaną prawdą
notorycznie
na chwałę zlepku gliny
niestarannie wygniecionego w ja.
nie zamierzam być twoim twórcą.
zdechnij podła kreaturo
zeszklona w cud
na talerzu błyszcząca gonadą
i nie śliń dozgonnym przywiązaniem
w imię zagubienia
nie w porę
nie nienawidzę smakować podłości.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
(C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by
JR9
for
stylerbb.net
Bearshare
Regulamin